Po pozytywnych doświadczeniach z modelem TS45, postanowiłem wypróbować inne modele tej mało znanej i można powiedzieć niedocenianej w Polsce Niemieckiej firmy.
O ile model Tm 68 nie do końca mi odpowiadał to zakup flagowego tzw "podstawkowca" (jakieś 30kg wagi 1szt, wymiary: wysokość 65cm szerokość 40cm i głebokość 39cm!) posiadającego w swoim arsenale Vifę M25 w linii transmisyjnej, kopółkę D25 oraz 15cm głośnik średniotonowy ITT totalnie rozłożył mnie na łopatki!!! Jeśli wziąć pod uwagę fakt że kolumny te kosztowały w latach 80 2400 marek w RFN (całkiem kupe kasy) wszystko staje się powoli jasne...
Na początek bas - jest przeolbrzymi, dokładny i wyśmienitej jakości, jednak aby go usłyszeć trzeba kolumnom dać przynajmniej w miarę dobry wzmacniacz (osobiście słucham na 770ES Sony i uważam że to minimum), ponieważ podpięcie pod coś słabego skończy się buczeniem i brakiem kontroli. Wspaniale słychać linie gitary basowej, głęboki puls stopy, myślę że podawane przez producenta 25Hz +/-3db jest w tym wypadku zupełnie nie przesadzone, ja osobiście nigdy nie słyszałem niższego basu w domu, na początku wrażenie jest nawet lekko przerażające :-)
Przestrzeń budowana przez te ogromne, szerokie kolumny również zaskakuje, podejrzewam że wynika zarówno z dobrej jakości średniotonowca jak i wyłożenia frontu pianką akustyczną.
Góra i średnica również grają ładnie i selektywnie, doskonale uzupełniają resztę pasma, jeśli miałbym się do czegokolwiek przyczepić to kopułka jest minimalnie ostra po "niemiecku". "Picture Book" Simply Red z LP na tych kolumnach to niezapomniane chwile...
Generalnie - to trzeba posłuchać - ja kupiłem te kolumny za śmieszną kwotę 400zł (sic!), kwotę którą ciężko mi skomentować... jeśli ktoś jest odporny na wielkość i wygląd tych dość staromodnych kolumn, zapewniam gwarantowaną satysfakcje!